Niektóre zwyczaje i tradycje świąteczne w Norwegii obchodzone są bardzo lokalnie, kultywowanych tylko w części regionów, a czasami już w nielicznych norweskich domach. Istnieją tradycje, które zostają wyparte przez nowe zwyczaje, inne, nowe zostają z powodzeniem importowane z zagranicy. Poniżej przegląd 18 ciekawostek i zwyczajów bożonarodzeniowych nad fiordami.
Tradycje świąteczne w Norwegii
1. Rampenisse, czyli mały skrzat atakujący norweskie domy. Jest to nowa tradycja, która w 2004 roku przywędrowała nad fiordy z Ameryki. Powodem była ksiązka dla dzieci „The Elf on the Shelf”. 1 grudnia wprowadza się do domów mały skrzat Rampenisse i gdy nikt nie widzi, w nocy, robi różne psikusy i żarty mieszkańcom domu. I dzieje się tak aż do wigilii! Psoty Rampenisse są traktowane jako kalendarz adwentowy, ale bez prezentów, a z żartami.
Zwyczaj tak dobrze przyjął się w Norwegii, że co roku powstają niezliczone ilości gadżetów dla skrzatów i pomysłów na figle, które może zrobić Rampenisse. Do kupienia są nawet całe zestawy składające się z drabiny, schodów, drzwiczek. Popularne w sklepach są np. małe drzwiczki, mebelki dla skrzatów i inne wyposażenia wnętrz. W internecie również mnóstwo inspiracji na zabawy. Dla małych dzieci jest to bardzo zabawna, wywołująca dużo uśmiechu każdego ranka, tradycja.
2. W Norwegii w okresie bożonarodzeniowym masa słów zyskuje przedrostek „jul-” i wszystko staje się bożonarodzeniowe. Julekos, julekaker, juletradisjoner, julelys i tak mogłabym wymieniać, zdaje się bez końca. Oprócz tego wiele artykułów zmienia szaty graficzne na świąteczne i są to nawet takie produkty jak mleko, masło, czy chipsy.
Jul
3. Julebukk lub julegeit to dosłownie bożonarodzeniowa koza. Jest to zwyczaj, który można porównać do znanego w Polsce kolędowania. Dawniej domy sąsiadów i przyjaciół odwiedzali dorośli, obecnie zazwyczaj są to dzieci, które pukają do drzwi z nadzieją na słodki prezent. Co ciekawe, zwyczaje związane z kolędowaniem w Norwegii potrafią różnić się nie tylko w regionie, a nawet w poszczególnych miejscowościach. Obecnie tradycja wypierana jest przez Halloween.
Skąd taka nazwa? Wersji jest kilka. Początkowo miało to być po prostu koza zabita na święta. Następnie połączono to ze zwyczajem, chodzenia po domach. Dawniej jedna z osób nosiła na kiju głowę kozła. Wiele osób nawiązuje również do mitologii nordyckiej.
Koza zrobiona ze słomy i ozdobiona wstążkami jest obecnie popularną norweską ozdobą świąteczną.
4. Wiele rodzin w Wigilię i Boże Narodzenie odwiedza groby zmarłych. Jest to szczególny czas wspomnienia osób, które odeszły na zawsze.
5. Najpopularniejsze ozdoby w Norwegii to jednokolorowe lampki (białe albo żółte) oraz gwiazdy wieszane w oknach. Czasami nawet po kilka sztuk w jednym oknie.
6. Na Święta domy przystraja się często żywymi kwiatami. Najpopularniejsze w Norwegii podczas świątecznych zakupów są gwiazdy betlejemskie, amarylisy, azalie, hiacynty oraz białe i czerwone tulipany.
7. Po II wojnie światowej bardzo popularne stało się ozdabianie drzewka flagą Norwegii. W ten sposób m.in. pokazywano, że Norwegia się usamodzielniła, odzyskała wolność. Zwyczaj przetrwał w wielu domach do dzisiaj.
8. Jul, czyli Boże Narodzenie w języku norweskim, to nazwa pogańskiego święta obchodzonego w okolicach przesilenia zimowego. Mimo upływu lat i chrystianizacji pogańska nazwa nadal funkcjonuje w Skandynawii.
9. Pierwsze obchody Świąt Bożego Narodzenia nakazał Norwegom Håkon I den gode Adalsteinsfostre w X wieku.
Jedzenie
10. Wg tradycji każda dobra gospodyni powinna na Święta upiec aż siedem ciast. Najlepszym wyborem są takie, które będą trwałe i nie zepsują się zaraz po Bożym Narodzeniu. Święta w ogóle są w Norwegii bardzo słodkie. W grudniu sprzedawane są i produkowane rekordowe ilości norweskich słodyczy. Najczęstszym wyborem są te z dodatkiem marcepanu oraz świąteczne ciastka np. korzenne pierniczki.
11. Dzielnie się opłatkiem podczas kolacji wigilijnej nie jest powszechne w Norwegii tak samo, jak przygotowywanie 12 potraw na świąteczny stół.
12. Ciekawostką jest również norweskie menu świąteczne, które znacznie różni się od tego, jakie mamy w Polsce. O lutefisk i innych norweskich przysmakach przeczytasz w tym wpisie. >>>
13. Julehfter to wydawane od 1817 roku z okazji świąt książeczki lub komiksy. Na początku tematyka książeczek była bardziej poważna, dotyczyła kraju i narodu. Z biegiem lat publikacje stały się bardziej humorystyczne i wiele z nich przeznaczonych jest głównie dla dzieci. Co roku sprzedawanych jest około 1,5 mln świątecznych komiksów. Do bożonarodzeniowych klasyków zalicza się m.in. Knoll i Tott, Pondus i Stomperud.
W 2019 roku firma Egmont opublikowała 37 książeczek i komiksów bożonarodzeniowych, 18 z nich norweskich.
14. Już w listopadzie rozpoczyna się w Norwegii sezon na julebord (dosłownie świąteczny stół), czyli przed świąteczne przyjęcie organizowane przez firmy, ale również przez grono znajomych, czy przyjaciół. Julebord to zazwyczaj bardzo mocno zakrapiane imprezy, na których w akompaniamencie świątecznych hitów spożywa się tradycyjne norweskie świąteczne potrawy.
Reklamy
15. Co roku norweskie firmy prześcigają się w tworzeniu kreatywnych, często wzruszających, świątecznych reklam. Są bardzo pomysłowe, klimatyczne, czasami zabawne, a czasami trzeba po obejrzeniu wytrzeć z policzka łezkę. W 2020 szerokim echem odbiła się reklama norweskiej poczty, w której Mikołaj niepokojąco przypomina D. Trumpa. W 2021 roku norweska poczta opowiada w swojej reklamie świątecznej historię miłosną Świętego Mikołaja, który jest gejem.
16. Julekort to kartki świąteczne. Zwyczaj ich wysyłania mimo internetu i telefonów jest w Norwegii wciąż żywy. Norwegowie wysyłają co roku miliony kartek do bliskich w Norwegii, ale i na świecie. W 2015 roku było to około 15-20 milionów kartek świątecznych.
17. Święty Mikołaj w Norwegii nazywany jest również fjøsnisse. Ten Mikołaj mieszka w stodole lub szopie. Raz w roku, w Święta, należy podarować mu Risgrøt, czyli tradycyjny ryż na mleku z cynamonem i masłem. Osoby, które nie nakarmią fjøsnisse mogą spodziewać się zemsty w postaci najróżniejszych psot ze strony Mikołaja. Zadowolony i najedzony fjøsnisse zapewni dla mieszkańców domy pomyślność na kolejny rok. W poniższym filmiku lekko rozzłoszczony fjøsnisse, który nie otrzymał odpowiednio przygotowanego dania świątecznego.
18. Wiele rodzin wciąż kultywuje zwyczaj wspólnego budowania przed Świętami Bożego Narodzenia chatek z piernika. Jest to miły sposób na wprowadzenie świątecznego klimatu do domu. Zazwyczaj buduje się je w akompaniamencie kolęd, popijając przy tym gløgg. Taki zwyczaj mają również niektóre firmy albo paczki znajomych, czy przyjaciół.
Moje treści okazały się dla Ciebie ciekawe lub pomocne? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Kierunek Norwegia. Dziękuję!
Znajoma norwezka tłumaczyła mi, że nazywają Boże Narodzenie Jul, ponieważ „jul” to koło. Kiedyś tak określali czas w roku, więc kiedy „zatoczył kolo” znowu był Juletid 🙂