Ryten i plaża Kvalvika to podobno jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc na Lofotach. I również jedno z tych miejsc, w których duża część odwiedzających archipelag chce mieć pamiątkowe zdjęcie. Przed moją wycieczką na Kvalvikę i Ryten usłyszałam od nowo poznanych znajomych – tam nie idźcie, tam jest dużo ludzi. Oczywiście nie posłuchałam, ale na wszelki wypadek na Kvalvikę udaliśmy się późnym wieczorem. Była to świetna decyzja.
Kvalvika
Tuż przed początkiem szlaku znajduje się mały parking (pinezka tutaj), mimo późnej pory zapchany niesamowicie i ratowało mnie tylko to, że auto, które wynajęłam było malutkie i mieściło się wszędzie. Po drodze znajdują się inne parking, które zapobiegawczo oznaczono napisem „plaża Kvalvika znajduje się dalej”.
Wybierając się w okolice Kvalviki, warto przygotować się, że poszukiwanie miejsca parkingowe może zająć chwilę. Polecam wybrać się jak najwcześniej lub wieczorem.
Pierwszy cel to oczywiście malownicza plaża Kvalvika. Z parkingu do tego miejsca prowadzi łatwy i przyjemny, dwu kilometrowy szlak. Najtrudniejszy moment trasy to kilka ostatnich metrów z górki, ale naprawdę nie jest to nic trudnego. Dojście do samej plaży zajmuje około 40 minut.
Dlaczego ta plaża jest aż tak popularna? Znajduje się pomiędzy dwoma szczytami, dookoła cisza, błękitna woda i biały piasek. Ten widok, zwłaszcza podczas zachodu słońca, robi niesamowite wrażenie.
Tuż obok plaży wiele osób rozbija namioty, aby o świecie ruszyć w dalszą drogę. Nie ma się co dziwić, to naprawdę piękne miejsce na spędzenie nocy, a poranek z takim widokiem to marzenie niejednej osoby.
Obok Kvalviki znajduje się jej mniej popularna, ale na pewno dużo spokojniejsza „siostra”, mała plaża Vestervika.
Odwiedzić Kvalvikę i nie wejść na Ryten to spora strata. Żal nie spojrzeć na tę okolicę z góry. Zarezerwujcie koniecznie więcej czasu na te miejsce i z lazurowej plaży ruszajcie w dalszą drogę.
Ryten
Trasa 1
Po chwili relaksu na plaży ruszam w dalszą drogę. Kvalvika była tutaj tylko miłym przystankiem, a punktem docelowym był szczyt Ryten (543 m.). Z plaży do przejścia zostało jeszcze około 2,5 km. Pierwsza część trasy to podejście dość mocno pod górkę, potem jest już dużo łatwiej. Im wyżej tym piękniejsze widoki za plecami. Rozglądajcie się.
Na samym szczycie jest sporo osób, ale patrząc na widoki dookoła nie dziwię się w ogóle. To po prostu piękne miejsce.
Powrót wybrałam inną drogą, robiąc kółko. Moja trasa wyglądała tak:
Polecam Wam właśnie taką wycieczkę. Powrót tą samą trasą jest zawsze mniej interesujący.
Trasa 2
Na Ryten można dotrzeć również inną trasą, rozpoczynając wędrówkę we Fredvang, parking znajdziecie tutaj. Droga w jedną stronę to około 5 km. Nie jest to szlak szczególnie wymagający, jego trudność określona jest jako „średnia”. Po drodze mijamy m.in. klimatyczną Fredvanghytta (aby do niej trafić należy zboczyć ze szlaku w jego połowie, trasa jest oznaczona). Co ciekawe, tę chatkę można wynająć m.in. na airbnb.
Tras na szczyt jest więcej, a ja jedynie przedstawiam Wam dwie sprawdzone i najpopularniejsze. W te miejsca można dojść na wiele sposobów, a każdy z nich zapewnia niezapomniane widoki.
Zachód słońca
Plaża Kvalvika i Ryten w blasku zachodzącego słońca wygląda obłędnie. Wracając do domu bardzo żałowałam, że tym razem na moją wyprawę wybrałam się bez namiotu. Na samą myśl o spędzeniu nocy w tym miejscu uśmiecham się szeroko. Każdemu, kto lubi takie widoczki, polecam spędzić tutaj noc.
Jeżeli plaż ciągle Wam mało, zapraszam na wpis o innych lazurowych plażach na Lofotach >>>
3 komentarze
Magdalena
20 czerwca 2022 at 15:39Pewnie mój komentarz zostanie zaraz usunięty, ale i tak napiszę co myślę. A myślę, że autorka tego bloga wcale nie była na Kvalvice i szczycie Ryten. 40 minutowy spacer na plażę? Serio? To jest prawie 1,5 km stromo pod górę, pod koniec po kamienisku, a potem 0,5 km ostro w dół, również po zwalisku kamieni! Jestem zaprawiona w górskich wędrówkach, a zajęło mi to sporo ponad godzinę. Wejście i zejście z Ryten w 2,5 godziny? Chyba biegiem?
Wiem, że każdy, będąc na Lofotach musi dotrzeć na Kvalvikę, ale to jest zwykle wprowadzanie ludzi w błąd …
Sylwia Smółkowska
20 czerwca 2022 at 15:46Na zdjęciach jest autorka, czyli ja, więc chyba raczej byłam. I to nie jeden raz. 🙂 Trasa na Kvalvika z miejsca, które opisuję i które jest również na zdjęciach nie jest ciężką trasą, mierzy 2 km i mi zajęła tyle, ile opisałam (przy dobrych warunkach, sucho, ciepło itp.) Może startowałaś z innego miejsca, bo tak jak napisane jest we wpisie, szlaków jest kilka, a ja opisałam jeden z nich 🙂
Sylwia Smółkowska
20 czerwca 2022 at 15:50Proszę też spojrzeć na datę wpisu. Może od tego czasu faktycznie wydarzyło się coś na tym szlaku, o czym nie wiem. Wybieram się niebawem, sprawdzę. 🙂