Przed wąskimi drewnianymi drzwiami pali się świeczka. To znak dla odwiedzających, że za tą starą bramą ktoś czeka. Wchodzę, mimo że odwiedziłam tego dnia już mnóstwo takich zakamarków. I tym razem się nie rozczarowuję. Kolejna mała, klimatyczna kawiarenka, w której czas zatrzymał się bardzo dawno temu. Drewniane surowe deski na ścianach, skrzypiące schody prowadzące do małej przytulnej izby z trzema stolikami. Za oknem panorama na okoliczne budynki, w których kiedyś mieszkali pracownicy kopalni, rolnicy. Røros to małe miasteczko z pięknymi, starymi i kolorowymi domami. Za każdym z tych budynków kryje się historia, która co roku przyciąga odwiedzających z najróżniejszych zakątków Norwegii.
Røros
Røros to bardzo stare miasteczko górnicze leżące w Trøndelag. W latach 1644–1977 (z przerwami) działał tutaj huta miedzi wokół, której toczyło się życie tego małego miasteczka. Kilkukrotnie kopalnia musiała odpierać ataki m.in Szwedów, którzy rabowali surowce i niszczyli hutę. Wojny Światowe również utrudniały, a momentami wręcz zatrzymywały prace. Mimo wszystko spółka Røros Copper działał przez 333 lata, otrzymując tym samym tytuł najdłużej działającej firmy prywatnej w całej Norwegii. Właściciele kopalni w Røros przyczynili się również do znacznego wzbogacenia się Królestwa. Przez pewien czas spółka zarządzała najbogatszymi kopalniami w Europie.
Røros znane jest również jako jedna z najzimniejszych lokalizacji w Norwegii. 13 stycznia 1914 roku zanotowano tutaj rekordowo niską temperaturę –50,4 ° C. Skąd tak niskie temperatury? M.in. dzięki ukształtowaniu terenu. Miasteczko znajduje się w okolicach Rørosvidda, na wysokości około 628 m n.p.m. To bardzo dzikie tereny, w większości surowe i mało zamieszkane, ale piękne. W pobliżu znajdują się również Parki Narodowe: Femundsmarka i Forollhogna.
Pisząc o Røros nie sposób nie wspomnieć o południowych Saamach, którzy do tej pory mieszkają w tym miejscu. Tutejsze rodziny Saamów w dalszym ciągu starają się żyć blisko natury, zajmując się m.in. reniferami i uprawą. Więcej na temat historii Samów w tych okolicach przeczytacie tutaj. Na miejscu można również wybrać się m.in. na wyprawę z zaprzęgiem z reniferów, czy kupić lokalne produkty.
To jeden z reniferów spotkamy na prowadzonej przez Samów farmie.
Røros dzisiaj
W Røros mieszka aktualnie około 4 tysięcy osób. Ze względu na wiele zabytków i ciekawą historią miasto odwiedzane jest przez cały rok przez wielu turystów oraz zostało doceniane również na arenie międzynarodowej. W 2011 otrzymało tytuł „Najlepszego celu podróży” na jednych z największych targów podróżniczych na świecie – „World Travel Market” w Londynie.
Wybierasz się do Røros? Zarezerwuj wcześniej najlepszy nocleg (to mała miejscowość z małą liczbą noclegów). Ciekawe miejsca do zatrzymania się to:
W 1980 Røros zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Unesco, między innymi dzięki bardzo dobrze zachowanym budynkom z XVIII i XIX.
Znakiem rozpoznawczym miasteczka są kolorowe drewniane zabudowy, kopalnie oraz piękny kościół Bergstadens Ziir zbudowany w 1784 roku.
Idziemy na spacer
Zwiedzanie polecam rozpocząć od wycieczki po zabytkowym centrum. Spacerując warto wchodzić w każdy kąt, bo najfajniejsze rzeczy dzieją się wg mnie właśnie w tych trudniej dostępnych miejscach. Warto odwiedzić jedną z wielu restauracji lub kawiarni serwujących pyszne lokalne jedzenie. Miasto można zwiedzać również z przewodnikiem, który dokładnie przybliży historię tego miejsca oraz opowie o dziejach rodzin żyjących w tym miejscu przed laty. Koszt dorośli 120 nok. Podczas spaceru warto wejść na najwyższy punkt w mieście, czyli żużlową górę Slegghaugan.
Co jeszcze odwiedzić w Røros?
- Wydmy Kvitsanden, czyli największe wydmy w Skandynawii.
- Co roku, od ostatniego wtorku lutego do soboty, odbywają się tutaj targi Rørosmartnan. To następna okazja do spróbowania lokalnych wyrobów lub zakupu oryginalnego rękodzieła. W czasie Rørosmartnan miejscowość odwiedza nawet 80 000 osób.
- W marcu odbywa się tutaj Vinterfestspill i Bergstaden, czyli zimowy festival muzyczny.
- Marzysz o spotkaniu renifera? W miejscowej farmie jest to możliwe. Organizowane są m.in. wycieczki do miejsc, w których wypasane są te piękne zwierzęta. Podczas takich wypraw można m.in. nakarmić zwierzę. Kolejna znana atrakcja w tych okolicach to psie zaprzęgi. Każde z tych aktywności cieszy się sporym zainteresowaniem i niezbędne jest wcześniejsze zarezerwowanie wycieczki.
- W sezonie letnim polecam rejs po jezioro Femunden. Pierwsza zorganizowana wycieczka po jeziorze miała miejsce już w 1887.
Pamiętaj, aby zwiedzając szanować prywatność. Większość zabytkowych zabudowań jest zamieszkałych.
Jarmark bożonarodzeniowy
Co roku, na początku grudnia, w Røros organizowany jest huczny jarmark bożonarodzeniowy. Jest krótki, bo trwa tylko 4 dni, ale i tak przyciąga tłumy, nie tylko okolicznych mieszkańców.
Pośród drewnianych, kolorowych zabudowań rozstawiają się liczne stragany. Najpopularniejsze są produkty pochodzenia zwierzęcego – skóry z renifera, futra, mięso z łosia, wędzony łosoś i masa innych tradycyjnych norweskich przysmaków świątecznych. Nie może zabraknąć również słodkości, grzanego wina i gofrów na patyku. Podczas tych czterech dni nad Røros unosi się zapach palonych ognisk, pieczonego mięsa i przypraw korzennych.
W trakcie jarmarku co roku organizowane są najróżniejsze atrakcje dla gości odwiedzających to miejsce. Kawiarnie i restauracje przygotowują specjalne bożonarodzeniowe menu, sklepy ozdabiają witryny i wejścia, w miejscowym kościele odbywają się koncerty. Przez cały dzień słychać dzwonienie dzwonków, które przypominają, że można wybrać się tutaj np. na kulig. Oprócz tego jest wiele wydarzeń biletowanych m.in. występy teatralne.
Ze względu na to, że Røros to mała miejscowość spacerując po jarmarku masz wrażenie, że większość osób się tutaj zna. Co chwilę ktoś wita się ze swoimi znajomymi, po drodze grupki przyjaciół żywo dyskutują na różne tematy, a jeszcze więcej osób wymienia pomiędzy sobą grzecznościowe przywitania i uśmiechy. W restauracjach i kawiarniach spotykają się całe rodziny na przedświątecznych kolacjach i imprezach. Wokół ognisk toczą się ożywione dyskusje zakrapiane grzanym winem. Wrażenie, że spora część osób się tutaj zna, dodaje temu wydarzeniu uroku. To jak spotkanie wielu rodzin, które wspólnie oczekują świąt.
W Røros, aż nie sposób nie poczuć magii świąt, co potwierdza to, że właśnie m.in. w Røros umiejscowiono akcje norweskiego serialu świątecznego „Hjem til Jul”, znany w Polsce jako „Facet na Święta”. 3 sezon „Facet na Święta” niestety najprawdopodobniej nie pojawi się. Produkcja zapowiedziała, że prace nad serialem zostały zakończone na dobre.
Ciekawostki
◽️ Na herbie Røros znajduje się symbol Wenus. Ma to oczywiście związek z kopalnią, ponieważ w chemii jest to symbol tego pierwiastka.
◾️ Od 2010 roku na liście UNESCO znalazła się droga z Røros do szwedzkiego Falun oraz osada górnicza Femundshytten.
◽️ W Røros powstało kilka filmów m.in. na jednej z ulic nagrywano przygody znanej na całym świecie Pippi Longstocking.
◾️W 2013 roku miasteczko otrzymało kolejne wyróżnienie, czyli certyfikat Sustainable Destination. Jest to potwierdzenie, że Røros aktywnie działa na rzecz zmniejszenia negatywnych skutków turystyki.
◽️ Na surowych okolicznych terenach żyją dzikie renifery. Wracając z Røros do Oslo miałam szczęście spotkać kilka dzikich okazów w lesie. Piękne przeżycie, cudowne zwierzęta.
Moje treści okazały się dla Ciebie ciekawe lub pomocne? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Kierunek Norwegia. Dziękuję!
Miasteczko Røros to jedno z najciekawszych miejsc w tej części Norwegii. Pyszne jedzenie, mnóstwo ciekawych historii i przepiękna zabytkowa zabudowa miasta. Warto spędzić w tym miejscu dłuższą chwilę, żeby jeszcze lepiej poznać i zrozumieć to miasteczko. Odwiedzając Røros koniecznie wybierzcie się również na dłuższą wędrówkę po okolicy. Cisza, spokój i wiele miejsc nietkniętych przez człowieka. Miejcie też oczy szeroko otwarte, może i Wam się poszczęści i spotkacie pięknego, dzikiego renifera.
Udanego zwiedzania!
5 komentarzy
Magdalena
2 stycznia 2020 at 22:03Coś pięknego! Miasteczko wyguglowałam od razu po seansie “Hjem til Jul” i zdecydowanie wpada na listę miejsc do odwiedzenia! Dziękuję za wspaniałą relację!
Sylwia Smółkowska
7 stycznia 2020 at 12:33Polecam! O każdej porze roku inne i o każdej warto zobaczyć. Taka mała perełka ??
Ewa Nowacka
22 września 2020 at 12:30Przepięknie …..Bajkowo
Wlodek
14 grudnia 2021 at 23:08Piękne zdjęcia i fajny tekst! Spędziłem w Roros 3 dni ale nie zrobiłem takich. Najbardziej urzekla mnie kopalnia (jak to inżyniera). Jest tam jeszcze lotnisko oraz fabryka krzeseł wysokiej jakości. Pozdrawiam!
Rafaelle
3 grudnia 2022 at 23:17Cudowne miasteczko, choć poznałem latem i było dość pustawe. Ale klimat niepowtarzalny i życzliwość tubylców wielka. Jako turystka samochodowa nie wspominasz o dojeździe, tymczasem przez Rorøs wiedzie klimatyczna kolej pozwalająca zwłaszcza od strony Trondheim rozkoszować się dzikim krajobrazem 😃