...
Radon

Radon – cichy zabójca zakochany w skałach

Sylwia

W wielu rejonach na świecie trzeba borykać się z różnymi niebezpieczeństwami, które serwuje nam natura. Trzęsienia ziemi, tsunami, powodzie, osuwiska. Ludzie mieszkający na terenach zagrożonych budują domy w specjalnych technologiach, przygotowują systemy ostrzegawcze, plan działania na wypadek katastrof.

Norwegia należy do raczej łaskawie traktowanych przez naturę obszarów, ale jest jedno naturalne zagrożenie, o którym warto w tym kraju pamiętać. Jakie?  Pierwiastek radon. Przeczytaj i sprawdź, czy również Ciebie dotyczy ten problem.

Radon

Radon to pierwiastek z rodziny gazów szlachetnych. Jest bezwonny, bezbarwny, bez smaku i niestety radioaktywny. Co gorsze występuje naturalnie w przyrodzie, jako produkt rozpadu radu i uranu. I to w całkiem sporych ilościach. Jest to dość ciężki gaz i jest to pierwiastek, który jest największym źródłem promieniowania naturalnego. Ze względu na to, że jest to gaz szlachetny, ma małą zdolność do wiązania się z ciałami stałymi. I m.in. dlatego wydobywa się ze skał.

W czym tkwi problem?

W Norwegii, co często pokazuję przy różnych okazjach, jest masa skał. Spokojnie można stwierdzić, że kraj skałami stoi. Tu niczym nadzwyczajnym nie jest budowanie domów, a nawet osiedli na skałach. Sama mieszkam w bloku, który wybudowany jest na jednej wielkiej skale. Często domy są wręcz „przytulone” do skał. A skały w tym przypadku to spore zagrożenie, o którym musimy wiedzieć i pamiętać. Norwegia to kraj z jednym z największych stężeń radonu na świecie.

Zwiększone występowanie radonu odnotowuje się przede wszystkim tam, gdzie występują skały łupkowe i granity. I tych właśnie w Norwegii nie brakuje. Radon wydobywa się ze skał i wnika do naszych domów przez np. źle zabezpieczone fundamenty, czy ściany. I tym sposobem mamy w domu promieniotwórczy pierwiastek, który ze względu na swoją wagę gromadzi się głównie w niższych partiach budynku, czyli piwnicach, na parterze. I nas truje. Problem nie dotyczy tylko Norwegii, w każdym miejscu, które jest górzyste, należy pamiętać o tym pierwiastku. Również w Polsce. Norma stężenia radonu w Polsce to  300 Bq/m³, a w Norwegii 100 Bq/m³. Stężenie radonu w pomieszczeniach jest zależne od pory dnia, wzrasta nocą.

Tak wygląda sytuacja radonu w Polsce:

Radon - występowanie i działanie
Autor: Agnieszka i Marek SterniccyStężenie radu (Ra-226) w glebie w Polsce (źródło: Atlas radiologiczny CLOR)

Tak w Oslo:

Radon w Oslo
źródło: http://geo.ngu.no/kart/radon/

Kolor fioletowy oznacza szczególnie wysoki poziom radonu. Miejsca, w których podwyższone normy radonu możecie sprawdzić na stronie GEO NGU.

 Wpływ radonu na zdrowie

Radon najdotkliwiej wpływa na nasze płuca. Promieniowanie może powodować raka płuc, a precyzując najniebezpieczniejszym dla naszego zdrowia jest rezultat rozpadu tego pierwiastka. Jeżeli wdychamy radon, rozpad następuje w naszym układzie oddechowym. Radon jest drugim, zaraz po paleniu papierosów, powodem zachorowalności na raka płuc.

Kolejne objawy, jakie powinny nas zaniepokoić to osłabienie i ogólne rozbicie. Stałe przebywanie w pomieszczeniach, w których normy radonu są ZNACZNIE przekroczone (np. w kopalniach, budynkach wybudowanych w skałach, które nie są wentylowane) może powodować nawet chorobę popromienną, której objawem jest m.in. niedokrwistość, problemy z jelitami, utrata przytomności, bezpłodność, zaburzenia hormonalne. Aktualnie prowadzone są badania nad związkiem zachorowalności na białaczkę, a przebywaniem w pomieszczeniach z radonem.

 Jak sprawdzać poziom radonu i jak się przed nim zabezpieczać?

W Norwegii na większości projektów budowlanych już na etapie projektowanie uwzględnia się zagrożenie radonem. W budownictwie stosowane są specjalne powłoki „radonowo-szczelne”, które zabezpieczają fundamenty i ściany narażone na bezpośredni kontakt z radonem. Jest to wymóg, jeżeli chodzi o budynki użyteczności publicznej, czyli np. szpitale, przedszkola, szkoły. Osoby zajmujące się projektowaniem i kierowaniem budów są wysyłane na dodatkowe szkolenia w zakresie ochrony i postępowania w przypadku zwiększonego występowania radonu. Budując dom, pamiętajmy o specjalnej izolacji zabezpieczającej przed radonem.

Jeżeli mamy przypuszczenia, że możemy być narażeni na zbyt duże stężenie radonu w naszych domach, zamówmy czujniki radonu. Taki czujnik pozostaje w naszym mieszkaniu od miesiąca do nawet pół roku. Następnie przekazuje się go do badania laboratoryjnego. W przypadku znacznego przekroczenia norm należy w budynku zainstalować specjalne pompy wentylacyjne, cena takiej pompy zaczyna się średnio od 10 000 nok.

Mieszkańcy Norwegii mogą zamówić czujniki np. na tej stronie. Ceny czujników zaczynają się od 250 nok.

źródło: http://byggmesterkontoret.no

A co możemy robić na co dzień? Przede wszystkim wietrzyć, wietrzyć i jeszcze raz wietrzyć. Radon kumuluje się w zamkniętych pomieszczeniach, zwłaszcza w niższych partiach budynku. Mieszkasz w domu, który wybudowano na skale, na ternach ze zwiększonym zagrożeniem radonem, ściany Twojego domu przylegają do skał? Warto sprawdzić poziom radonu, nawet dla własnego spokoju.

WHO

Problem radonu to realny problem na całym świecie, dlatego w 2009 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła normy określające dopuszczalne stężenie radonu – 100 Bq/m³.

Na moim Instagramie zrobiłam ankietę, 87% osób biorących w niej udział nie słyszała o radonie. Po opublikowaniu informacji na ten temat dostaję codziennie wiadomości od osób, które kupiły czujniki, zaczęły interesować się tym tematem. Każdy, kto mieszka w domu na/przy skale powinien zorientować się, jak sprawa wygląda u niego. Ja dowiedziałam się zupełnie przypadkiem, dlatego podajcie ten temat dalej, niech Wasi znajomi i rodzina zweryfikują, czy na pewno nie mają problemu z radonem.

Więcej informacji:

Radon w Norwegii
Udostępnij artykuł
Autor: Sylwia
Obserwuj:
Od kilku lat mieszkam w Norwegii, a każdą wolną chwilę spędzam na podróżowaniu dookoła Krainy Fiordów. Na tej stronie opowiadam o moich podróżach i życiu w Norwegii. Zabieram Cię na wycieczkę nad fiordy, w niesamowite góry, pod olbrzymie wodospady i do klimatycznych norweskich miasteczek. Miłego zwiedzania!
4 komentarzy
  • Dziękuję za wpis. Od jakiegoś czasu chodzę się kąpać w jeziorku powstałym na miejscu odkrywkowej kopalni granitu (Ukraina). Od znajomej usłyszałem, że w wodzie może być dużo rodonu. Zainteresowałem się i znalazłem ten tekst. Pozdrawiam.

  • Moja ciocia Mieszkala w Oslo 5 lat I rozwinal sie u niej rak pluc ktory dal przerzuty do tarczycy. Zmarla w styczniu 2021. UWAZAJCIE, RADON TO CICHY ZABOJCA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *