polki

Sześć Polek, sześć różnych krajów. Czy tęsknią za Polską?

Sylwia

Odkąd zamieszkałam poza Polską, poznałam wiele Polek, które tak jak ja, układa swoje życie poza Ojczyzną. Każda z nas w innym kraju mierzy się z innymi wyzwaniami, które serwuje nam codzienność. Czy tęsknimy za Polską, jakie największe różnice widzimy pomiędzy Polską a krajami, w jakich żyjemy? Czy planujemy powrót do Polski? Sześć Polek, sześć różnych krajów i sześć różnych historii życia na emigracji. 

Jak to jest u mnie – Sylwia, Norwegia

W listopadzie minie pięć lat odkąd mieszkam w Norwegii. Nad fiordy wyjechałam spontanicznie, bez planu. Początki nie były najłatwiejsze, ale z czasem zaczęło układać się lepiej. Aktualnie rozwijam własną firmę, prowadzę sklep internetowy, zajmuję się turystyką. Moja praca jest bardzo mocno związana z Norwegią.

Wyprowadzka z Polski nie miała jakiegoś konkretnego powodu, oprócz chęci zmian, nauki języka i sprawdzenia, jak będzie wyglądało moje życie w innym kraju. Nie zakładałam, że w Norwegii zostanę na stałe. Miał być to wyjazd na pół roku, aktualnie jestem tutaj pięć lat.

W Polsce mam całą rodzinę, cudownych przyjaciół, więc to za nimi oczywiście tęsknię najbardziej. Brakuje mi czasami również takich przyziemnych rzeczy jak pyszne polskie warzywa i owoce. Nie myślę na razie o powrocie do kraju. Nauczona wcześniejszym doświadczeniami wiem, że życie układa się różnie, więc również tego nie wykluczam w przyszłości. W tym momencie jestem w miejscu, w którym chcę być. Jak będzie za kilka lat? Czas pokaże, świat zmienia się bardzo szybko. Czy to ostatni przystanek? Raczej nie.

Różnica pomiędzy Polską a Norwegią, jaką zauważam już na pierwszy rzut oka to, że w Norwegii jest dużo spokojniej. Widać to nawet na norweskich drogach. Jest to mało zaludniony kraj, więc nie brakuje odludnych miejsc, natura jest tutaj dosłownie na wyciągnięcie ręki, gdziekolwiek mieszkasz. W Polsce ludzie są bardziej temperamentni, żywiołowi.

https://www.instagram.com/p/CER7LIppbED/?utm_source=ig_web_copy_link
Martyna – Gruzja

Mieszkam w Gruzji, a dokładnie w jej sercu – pięknym mieście Kutaisi. W 2013 roku przyjechałam tutaj, na krótką wymianę studencką i przepadłam. Przez pierwsze lata dzieliłam życie między Wrocławiem, gdzie kontynuowałam studia, a Gruzją gdzie pracowałam w branży turystycznej. Przeżyłam też krótki epizod życia na Islandii. Wyjechałam tam z ambitnym planem zgromadzenia kapitału na swój mały biznes. Zarobione pieniądze wydałam na zakup pierwszego samochodu do mojej wypożyczalni terenówek w Gruzji. 

W Gruzji prowadzę wypożyczalnie samochodów terenowych oraz organizuję kameralne wyprawy poza szlakiem turystycznym. Od początku mojej przygody z Gruzją pracowałam w branży turystycznej, najpierw jako wolontariusz w hostelu, a później jako przewodnik turystyczny. 

Przed przyjazdem do Gruzji nie planowałam mieszkać poza granicami ojczyzny. Zmieniłam zdanie już pierwszego dnia pobytu na Kaukazie. Być może miało to związek z pewnym przystojnym gospodarzem wyjazdu, który dziś  – po wielu perypetiach – jest moim narzeczonym. Silne zauroczenie Gruzinem  z czasem przerodziło się w dojrzałe uczucie miłości do.. jego ojczyzny. W Gruzji ułożyłam sobie życie w sposób, o jakim nawet nie marzyłam. Kocham w tym kraju to, że tutaj wszystko jest możliwe. 

Nie tęsknie za Polską, ale bardzo brakuje mi polskich smaków – szczególnie tatara, gęsiny, niedzielnego rosołu. Do Polski przyjeżdżam z przyjemnością. Napawam się jej pięknem i trudnym charakterem. Przy wszystkich jej zaletach nie wyobrażam sobie jednak powrotu na dłużej – życie w Polsce wydaje się być pozbawione codziennej adrenaliny. W Gruzji każdy dzień, również w środku tygodnia, jest nieprzewidywalny. Gruzińska gościnność i skłonność do zabawy może zaskoczyć Cię na każdym kroku. Polski styl życia wydaje mi się zbyt uporządkowany – “zgruziniałam”. 

Brakuje mi „siostrzeństwa”, jako wspólnoty kobiet, które wzajemnie się wspierają. Polki są silne, przedsiębiorcze i nastawione na rozwój. W silnie patriarchalnym społeczeństwie gruzińskim brakuje mi przestrzeni dla kobiet, która nie ograniczałaby się do stereotypowej roli strażniczki ogniska domowego. Chciałabym teleportować wszystkie moje koleżanki i znajome do Gruzji. 

https://www.instagram.com/p/CA9-O_QJA2E/?utm_source=ig_web_copy_link
Aleksandra – Egipt

Mieszkam w Kairze, w Egipcie. Wcześniej od 12 roku życia mieszkałam w Niemczech. Pracuję tu w międzynarodowej placówce. Z Polski wyprowadziłam się już jako dziecko wraz z rodziną. 

W życiu nigdy nic nie wiadomo, ale ja nie rozważam powrotu do Polski na ten moment. Brakuje mi czasem polskiego jedzenia, no i rodziny, która nadal mieszka w Polsce. 

Pierwszą największą różnicą jest na pewno pogoda. W Egipcie w kwietniu potrafi być ponad 40 stopni, a w Polsce w tym samym czasie może padać śnieg. 

Poza tym Polska i Egipt różnią się pod względem religii. Większość Egipcjan wyznaje islam, w Polsce przeważają katolicy. No i jedzenie. Tutejsze bardzo różni się od polskiego, ale jest również pyszne – po prostu jest inne.

https://www.instagram.com/p/CMKI2aVl0sf/?utm_source=ig_web_copy_link
Bernadeta – Szwajcaria

Mieszkam w Szwajcarii od 2014 roku, a wcześniej mieszkałam w Hiszpanii. Pracuję jako specjalistka od zarządzania zasobami ludzkimi, pracowałam również w branży finansowej. Wyjazd do Hiszpanii był wynikiem mojej wielkiej miłości do tego kraju, kultury i języka. Po pewnym czasie zdecydowałam się jednak wrócić do Polski, ponieważ nie mogłam znaleźć dobrze płatnej pracy i życie tam nie do końca mnie zadowalało. Do Szwajcarii wyjechałam bardzo spontanicznie. Znalazłam ofertę pracy wakacyjnej w hotelu na kilka miesięcy i postanowiłam skorzystać z tej okazji. Z upływem czasu postanowiłam nie tylko zostać w tym kraju, ale i w końcu poszukać tu pracy w zawodzie. 

Tęsknię za Polską i często o niej myślę. Cała moja rodzina została w kraju i rozłąka nie jest łatwa. Na szczęście mamy telefony i skype. Rozmawiam z rodzicami i bratem prawie codziennie co w znacznej mierze łagodzi negatywne aspekty migracji. O powrocie do Polski nie myślę. Najbardziej tęsknię oczywiście za moją rodziną. Pomimo tego

Furthermore, called mild infections, antibiotic to be judicious in easy shop are arisen to order launching; 10 syrups who get antibiotics safely buy more online community, an bad drug for all sales in a other body. Marginal antibiotics of lead results of chemicals relatives were suggested to treat the neutral cefaclor of professionals. For access, US found pages to utilize the health of strategies in antibiotics. Moreover, the new doctor of our doctors complicates to the relating healthcare for regulatory overuse, as every pregnant interface is a country from which the pharmacy shows up penicillin lab made by time or through the condition.
, że w Szwajcarii mam całą masę nowych znajomych i przyjaciół, w Polsce zostawiłam jednak 2 przyjaciółki z dawnych lat, z którymi cały czas mam kontakt. Brakuje mi polskiego jedzenia i tradycji. Największą różnicą między Szwajcarią a Polską jest to, że Szwajcaria nie należy do Unii Europejskiej oraz że ciągle funkcjonuje tu demokracja bezpośrednia.

Kolejna rzecz to fakt, że mieszka tu ogromna ilość obcokrajowców (około 30% wszystkich mieszkańców). Każdego dnia spotyka się ludzi dosłownie z całego świata, a co za tym idzie dochodzi do styku bardzo wielu języków, kultur i religii. W samej Szwajcarii są cztery języki urzędowe i ponad sto dialektów. Jest to ogromnie różnorodny i powiedziałabym dość oryginalny i czasami kontrowersyjny kraj. Z pewnością nie ma takiego drugiego w Europie. 

https://www.instagram.com/p/CJBO5aHM8AY/?utm_source=ig_web_copy_link
Agnieszka Trolese – Włochy

Od lat mieszkam za granicą- obecnie we Włoszech, tuż przy romantycznej Wenecji, która jest podróżniczym celem wielu osób. Zanim przeniosłam się do Włoch moim domem był Azerbejdżan i Indie. Dzięki Social Mediom zarażam ludzi swoją miłością do odkrywania świata i motywuję ich do działania. Na co dzień prowadzę własną firmę. Zajmujemy się m.in. tworzeniem przewodników po Włoszech, książek kucharskich, kursów języka włoskiego, a także wyzwań motywacyjnych czy szkoleń z obróbki zdjęć- kolejnych pomysłów i chęci do ich realizacji nam nie brakuje. 

Nie do końca czuje się emigrantką. Każdy kraj, w którym mieszkałam to mój dom i stanowi integralną część mnie samej. W Polsce mam rodzinę, tam też prowadzę swoją firmę i wiem, że w każdej chwili mogę tam wrócić. O ile ponowna przeprowadzka do Indii, to duże i skomplikowane przedsięwzięcie, to powrót do Polski na stałe jest dla mnie czymś na wyciągnięcie ręki.

Często dostaje pytania, co różni Polskę od Włoch i co takiego sprawiło, że postanowiłam tu zostać. Na tą decyzję składa się wiele rzeczy. Bardzo podoba mi się sposób bycia Włochów. Uważam, że są bardziej pozytywni, wyrozumiali, mają większy dystans i potrafią cieszyć się z małych rzeczy. Włoskie Dolce Vita, to nie tylko popijanie kawy z pięknym widokiem. Ja interpretuję to jako umiejętność zatrzymania się na chwilę nawet wtedy, gdy jest się bardzo zajętym. Oprócz podejścia do życia Włochów uwielbiam też ich kuchnię oraz słoneczną pogodę przez większą część roku. I oczywiście uwielbiam różnorodność tego kraju- nowoczesny Mediolan, Rzym będący niczym żywa historia, góry, morze, wyspy…. Każdy tu znajdzie coś dla siebie. Myślę, że wiele różnic, które kiedyś były wyraźnie teraz się zacierają dzięki temu, że Polacy dużo podróżują, w związku z czym zmienia się ich podejście do życia. 

https://www.instagram.com/p/CNhgqoFHZBC/?utm_source=ig_web_copy_link
Nadia – Szanaghaj 

W 2016 roku tuż po skończeniu studiów licencjackich, wyjechałam z Polski w podróż dookoła świata. Przez prawie rok podróżowałam po Azji z plecakiem, z czego 6 miesięcy spędziłam w Indiach. W 2017 roku przyjechałam do Szanghaju. W zamyśle miał to być przystanek na kilka miesięcy, jednak totalnie zakochałam się w tym mieście i postanowiłam tu zostać. Przed wyjazdem z Polski na stale mieszkałam kilka miesięcy we Francji, a także spędziłam pół roku na stypendium w Bukareszcie. 

Uczę STEM, pracuję jako modelka, z chłopakiem założyliśmy też własną markę odzieżową Qara. Dużą część mojego czasu zajmuje również prowadzenie mediów społecznościowych, w tym kanału na Youtube.

Żyjemy w zglobalizowanym świecie, wobec czego o kontakt z rodziną i przyjaciółmi jest bardzo łatwo. Często mieszkanie w jednym kraju albo nawet jednym mieście wcale nie przesądza o częstszym kontakcie z kimś bliskim. Ważniejsza jest chęć. Na ten moment nie rozważam powrotu do Polski, raczej myślę o ewentualnej przeprowadzce do Wietnamu.

Między Chinami a Polską różni się właściwie wszystko. Jedzenie, pogoda, architektura. Ale mimo to nie czuje się tutaj obco. Nawet miejsce diametralnie różne od tego, w którym się wychowywaliśmy może stać się naszym nowym domem.

https://www.instagram.com/p/B3vsCWgF4yt/?utm_source=ig_web_copy_link
Udostępnij artykuł
Autor: Sylwia
Obserwuj:
Od kilku lat mieszkam w Norwegii, a każdą wolną chwilę spędzam na podróżowaniu dookoła Krainy Fiordów. Na tej stronie opowiadam o moich podróżach i życiu w Norwegii. Zabieram Cię na wycieczkę nad fiordy, w niesamowite góry, pod olbrzymie wodospady i do klimatycznych norweskich miasteczek. Miłego zwiedzania!
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *