Idzie luty podkuj buty ! Trochę w tym racji patrząc wstecz na pogodę, jaką mieliśmy okazję doświadczyć w minionym miesiącu. Ale ten luty na koniec nas wszystkich trochę zaskoczył. Pisząc ten post wyglądam przez okno i co widzę? Brak śniegu, słońce i gdzieś na horyzoncie w końcu zmierza do nas wiosna. Uwielbiam zimę, ale szczerze i radośnie mówię jej daj nam już spokój.
Luty
Największą zmianą, którą widać gołym okiem to wydłużający się dzień. Z dnia na dzień coraz dłużej możemy cieszyć się słońcem za oknem. Po dość ciemnych miesiącach, taki przeskok naprawdę napawa optymizmem. I przypomina nam o zbliżających się białych dniach. Już nie mogę się doczekać.
Luty w Norwegii to również sezon ferii zimowych dla dzieciaków. Na stokach tłumy oddawały się zimowym szaleństwom. Tak jak w Polsce, również w Norwegii, terminy ferii różnią się w zależności od lokalizacji.
To zdjęcie było zdecydowanie najczęściej komentowanym i udostępnianym zdjęciem w lutym. Domek znajduje się w Hemsedal, tuż obok głównej drogi. Jak widzicie, na początku lutego zima była jeszcze w pełni.
Urodziny Króla
21 lutego swoje 82 urodziny obchodził Król Norwegii Harald V. Norwegowie w zdecydowanej większości raczej pozytywnie wypowiadają się na temat rodziny królewskiej. Życzenia tego dnia płynęły do Króla z całego świata. Harlad V zasiada na tronie już od 28 lat i na razie nie zamierzam ze swojego tytułu rezygnować.
W lutym obchodzony był również norweski Dzień Matki, czyli Morsdagen.W Norwegii jest to święto ruchome i obchodzi się je zawsze w drugą niedzielę lutego.
Mój luty
Ten miesiąc był dobry. Po dwóch słabszych miesiącach w końcu zaczął się lepszy dla mnie czas. Sporo podróżowałam po Krainie Fiordów, również za sprawą gości, którzy mnie odwiedzali. Byłam w zimowym Hemsedal, Vikersund, Haugfossen i oczywiście sporo czasu spędziłam w Oslo i okolicach. Było ostatnie już chyba w tej zimie ognisko, a moja puchowa kurtka została zamknięta na cztery spusty w szafie.
Na zdjęciu Konges Utsikt zimą. >>>
A tutaj zimowy Verdens Ende >>>
Były też oczywiście ogniska, mam nadzieję, że to ostatnie w zimowej scenerii! Przy okazji polecam Wam sklep Milworld. Jeżeli lubicie moro i inne outdoorowe gadżety to powinniście być zadowoleni.
To jedne z ostatnich zimowych kadrów w tym sezonie. Cieszę się bardzo na nadchodzącą wiosnę. Zielone drzewa i łąki to zdecydowanie to, co lubię najbardziej.
Pięknego marca Wam życzę!
Wiosna tuż, tuż! 🙂
1 komentarz
Justyna
5 marca 2019 at 10:51Uwielbiam oglądać zdjęcia w Twoich wpisach, są cudowne! I posty zawsze pozytywnie nastrajają, bo przypominają mi o czasie, kiedy mieszkałam w Norwegii. Cieszę się, że piszesz 🙂