Drewniane stare domy, owce, cudowne fiordy, mnóstwo zieleni i wodospady, a to wszystko ponad 550 m n.p.m. To właśnie jest Kjeåsen, w wielu miejscach opisywana jako „najbardziej odizolowana farma na świecie”. Na pewno tam wrócę i piszę o tym już na samym początku, dlatego że poczułam się tam jak w bajce. Widoki? Przepiękne! To miejsce po prostu trzeba odwiedzić!
Historia farmy Kjeåsen
Kjeåsen położone jest około 550 m n.p.m. z bajecznym widokiem na zachwycający Simadalsfjorden. Ludzie żyli w tym miejscu od ponad 400 lat. Do 1974 roku uważane było za jedno z najbardziej odizolowanych miejsc na świecie. Wyobraźcie sobie, że aby dostać się do Waszego domu musicie najpierw pokonać czarny, naprawdę trudny szlak. I oczywiście zazwyczaj niesiecie ze sobą zakupy i inne niezbędne Wam do życia rzeczy. Brzmi jak wyzwanie prawda? A mimo to znaleźli się śmiałkowie, którzy w takim miejscu mieszkali. Nawet nie wyobrażam sobie, ile wysiłku musiało kosztować ich wybudowanie farmy właśnie tam. W Kjeåsen mieszkali nie tylko dorośli, tutaj wychowywały się także dzieci. Jak możemy dowiedzieć się z tabliczek informacyjnych w pewnym okresie mieszkało tutaj aż trzynaścioro dzieci. W 1962 gospodarstwo zostało opuszczone, a obecnie zamieszkiwane jest jedynie w sezonie letnim.
To miejsce jest i było inspiracją dla wielu artystów. Powstało wiele książek i publikacji na temat tej farmy i ludzi tam żyjących. Na przykład szwedzki pisarz Bror Ekström napisał Folket på Kieåsen. W Kjeåsen nakręcono również kilka filmów oraz dokumentów, a w większości głowiono się, dlaczego ludzie w ogóle decydowali się na życie akurat tam.
Sytuacja Kjeåsen diametralnie zmieniła się w 1974 roku. Wybudowano długi i dość stromy tunel, dzięki któremu dojedziemy samochodem praktycznie do samej farmy.
Jak trafić do Kjeåsen?
Obecnie, nie musimy pokonywać trudnego szlaku, aby dostać się w to malowniczo położone miejsce. Dosłownie kilka metrów spacerku i jesteśmy w tym przepięknej górskiej zabudowie. Ma to też swoje minusy – w sezonie letni jest to bardzo często odwiedzane przez turystów miejsce. I w ogóle się temu nie dziwię. Ja odwiedziłam Kjeåsen we wrześniu i udało mi się tam być tylko i wyłącznie z moimi znajomymi. Kawa i zupka chińska nigdzie jeszcze nie smakowała mi tak dobrze. Mimo deszczu, który nas złapał.
Jeżeli wybieracie się w to miejsce autem, nie powinniście mieć większych problemów. Na sam szczyt wiedzie stromy i wąski tunel, poprzedzony drogą na również wąskiej skarpie (około 5 km). Pamiętajcie o zachowaniu ostrożności. Ze względu właśnie na tę wąską drogę samochody wpuszczane są wahadłowo. Do tunelu możecie wjechać o określonej godzinie. Przed wjazdem na drogę prowadzącą do tunelu znajduje się sporej wielkości tablica z podanymi godzinami, w których dozwolony jest wjazd (wjechać na górę można o każdej pełnej godzinie, zjazd 30 minut po). Nie można tam wjeżdżać na rowerze ani wchodzić pieszo. Jeżeli chcecie dostać się w to miejsce za pomocą własnych nóg, musicie wybrać opcję drugą.
Piesza wędrówka
Szlak oznaczony jest jako ekstra wymagający. To co prawda tylko 1,6 km w jedną stronę, ale droga momentami jest totalnie stroma i zajmuje około dwóch godzin. To nie jest dobry pomysł dla osób mających lęk wysokości. Trasa dostępna jest od maja do października, a zaczyna się tuż obok elektrowni Sima (znajduje się tam również parking). Dobre buty i forma niezbędne.
Szukasz ciekawych miejsc w tej części Norwegii? Zobacz koniecznie mój przewodnik po Norwegii pełen świetnych miejsc również w tych okolicach.
Będąc w Kjeåsen koniecznie odwiedźcie miejscowość Eidfjord, a następnie wodospad Vøringsfossen. Na koniec dnia na pewno powiecie, że to był cudownie spędzony dzień, a tego co udało Wam się zobaczyć nie zapomnicie przez długi czas.
Uwaga, nawet w takim miejscu znajdują się piękne norweskie owieczki. Jak one tam wlazły?
Moje treści okazały się dla Ciebie ciekawe lub pomocne? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Kierunek Norwegia.
Oo, nie słtszałem wcześniej o tym, bardzo dobry pomysł by się wybrać podczas wakacji ?
Tak jest! Ja pewnie będąc w okolicach znowu tam wpadnę ?
Przepiękne <3
Pod koniec maja wybieram sie na Trolltunge, fajny pomysl, zeby wdepnac jeszcze na ta farme 🙂
I jeszcze po drodze wodospad Vøringsfossen „od dolu” ?
Dziękuję za odkrycie tego miejsca! Z przyjemnością się tam wybiorę! <3
Olga, czekam na zdjęcia ?
Piękna farma! Nigdy o niej nie słyszałam
Właśnie takie miejsca chciałabym zwiedzać.
Mi polecił ją znajomy mieszkający w okolicy. Baaaardzo mi się podobało ??
To ja też wpiszę sobie tę farmę na listę miejsc do odwiedzenia 🙂
Czy kamperem można przejechać tunel?