Geiranger to kolejne małe miasteczko, które cieszy się olbrzymią popularnością przez cały rok. Zarówno w zimie, jak i w lecie do tego miejsca wybierają się tłumy, nie tylko z Norwegii, ale i z całego świata. To taka mała perełka okolicznych fiordów, pełna punktów widokowych, małych kawiarni i pełna ludzi chcących zwiedzić tę część kraju. Czy warto pojechać do Geiranger, co warto zobaczyć w okolicach?
Tsunami w Geiranger
Temu malowniczemu miejscu dodatkowo sławy przysporzył w 2015 roku film Bølgen, który opowiada o tym, co może wydarzyć się w tym miasteczku nad samym fiordem.
Geiranger znajduje się w pobliżu bardzo niestabilnej góry Åkerneset, której zbocze może runąć prosto do fiordu. Zawalenie się 1 miliona m³ skał wywoła falę tsunami, która zniszczy kilka okolicznych miejscowości.
Wielkość pęknięcia jest cały czas monitorowana, powiększa się o około 15 cm rocznie. Góry „pilnuje” kilkanaście różnych systemów. Radary, czujniki, urządzenia sejsmiczne, stale pobierane są próbki skał do analizy, a nawet stworzono specjalną stację meteorologiczną. To na pewno jedna z najpilniej strzeżonych gór na świecie. W Stranda tworzone jest centrum ostrzegania i ewakuacji. Mieszkańcy wiosek i osad położonych najbliżej Åkerneset byli ewakuowani już niejednokrotnie.
Dlaczego mimo zagrożenia ludzie nadal tam mieszkają? Czy w takim razie może lepiej zrezygnować z odwiedzenia Geiranger?
Naukowcy twierdzą, że skała nie runie tak nagle, jak przedstawiono w filmie. Góra będzie dawała wiele sygnałów, które umożliwią ewakuację z zagrożonych obszarów. 80-metrowa fala tsunami wg naukowców do Geiranger dopłynie po około 10 minutach od zawalenia się Åkerneset. Ale jak to z naturą bywa – niczego nie wiadomo na pewno.
Nie jest to jedyne miejsce w Norwegii, które boryka się z takimi zagrożeniami. Takich miejsc jest wiele m.in. Mannen w okolicach Drogi Trolli. Tam sytuacja jest jeszcze bardziej niestabilna. Niestety w przeszłości tragedie związane z osunięciami miały już miejsce w tym kraju.
Atrakcje Geireanger
W Geiranger i jego okolicach jest wiele miejsc, które warto odwiedzić. Zwiedzanie zaczyna się od punktu widokowego Ørnesvinge, z którego można zobaczyć zjawiskowy Geirangerfjorden. Do centrum miasteczka prowadzi droga nazywaną Ørnevegen. Tłumacząc nazwę na język polski oznacza ona Drogę Orłów, co z kolei jest związane z tym, że przed laty ten obszar był zamieszkiwany przez przepiękne orły.
Szukasz ciekawych miejsc w tej części Norwegii? Zobacz koniecznie mój przewodnik po Norwegii pełen świetnych miejsc również w Geiranger.
Wędrówka wzdłuż wodospadu Storfossen to kolejny obowiązkowy punkt wizyty w tym miasteczku. Spacer po 327 schodkach okraszony jest orzeźwiającą mgiełką wprost z wodospadu. Oczywiście są również platformy, na których można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Na końcu trasy spacerowej znajduje się Norsk Fjordsenter, czyli centrum informacji o norweskich fiordach. Spora dawka wiedzy o Norwegii. Przed budynkiem kilka miejsc, w których można posiedzieć i odpocząć. Jest również kolejna kawiarnia.
Punkt widokowy Flydalsjuvet
Punkt widokowy Flydalsjuvet to najbardziej charakterystyczne miejsce w tych okolicach. Główną atrakcją jest spory drewniany tron („Fjordsetet”), który odsłaniała sama Królowa Sonja w 10 rocznicę powstania firmy Fjord Norge.
Rejs po Geirangerfjord
Rejs po fiordzie to wręcz obowiązkowy punkt wizyty w Geiranger. Geirangerfjorden to kolejny fiord, który znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Ten niezwykle popularny norweski fiord ma tylko 15 km długości i około 260 metrów głębokości. Otaczające Geirangerfjorden góry mierzą nawet 1700 metrów. Rejs szczegółowo opisałam tutaj.
Informacje praktyczne
- Geiranger to mała wioska, więc na zwiedzanie wystarczą maksymalnie dwa dni.
- Port jest dość zatłoczony, więc najlepiej na odwiedziny miasteczka wybrać się wcześnie rano, unikniemy tłumów.
- W samym Geiranger polecam zatrzymać się w górnych partiach wsi. Jest tutaj zdecydowanie spokojniej, a piękne widoki macie na wyciągnięcie ręki każdego ranka.
- Po więcej zdjęć i relacji zapraszam na Instagram. >>>>
Geiranger to przyjemny przystanek podczas podróży po Norwegii. To kolejne miejsce, w którym atrakcje znajdą dla siebie osoby lubiące różne formy spędzania czasu wolnego, jest coś dla aktywnych oraz dla tych lubiących zwiedzać trochę spokojniej. Jedno jest pewne – niesamowitych widoków i dzikiej natury Wam tutaj nie zabraknie.
Moje treści okazały się dla Ciebie pomocne? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Kierunek Norwegia.
Świetny blog. Dziękuję za wiele przydatnych informacji. W Norwegii będę już za tydzień.Hura! Będę w okolicy miejscowości Stryn. Może wiesz co tam jest ciekawego do zobaczenia podróżując własnym autem? Plan ogólny już mam z Drogą Trolli na pierwszym miejscu. Ale jakieś szczegóły? Pozdrawiam serdecznie.☺
To jest piękny teren Byłam tam zwiedzalam Za każdym razem kiedy widzę te widoki to dech w persiach zapiera Widać potęgę Bożego dzieła Jego stworzenie i chciałabym oglądać takie piękno zawsze.