Docierając do miejsc tak malowniczych, jak Rui w Dalen, nie raz w głowie pojawia się myśl, kim byli ludzie, którzy codziennie budzili się z tak rajskim widokiem. Historia dawnych mieszkańców Rui jest bardzo dobrze znana mieszkańcom okolic. W jednym małym pokoju, który dotrwał do dzisiaj, przed laty mieszkała ośmioosobowa rodzina. Nie było to życie usłane różami, a przepełnione ciężką pracą.
Prowadzono tutaj bardzo proste gospodarstwo, w którym do pracy wykorzystywano tylko i wyłącznie własnoręcznie zrobione narzędzia. Żyli całą rodziną w tym pięknym miejscu bardzo biednie. W tamtym okresie wielu Norwegów wyemigrowało za lepszym życiem do Ameryki. Czwórka z szóstki rodzeństwa, które mieszkało w Rui, również ruszyło w świat. W małej drewnianej chacie zostały tylko dwie siostry, które kochały to miejsce z całych swoich sił.
Siostry Rui
Wybierając się do Rui-plassen warto poznać najpierw historię dwóch najbardziej rozpoznawalnych w okolicy sióstr, czyli Gurine i Ingerine. Kobiety mieszkały przed laty w zabytkowej dzisiaj drewnianej chatce Rui. Mimo upływu lat ich historia i pamięć o nich wciąż pozostają żywe.
Siostry nie miały łatwego życia. Mimo że miejsce ich zamieszkania było wyjątkowo urokliwe, to głównym zajęciem sióstr była ciężka praca w gospodarstwie. Codzienne życie również było przepełnione wyzwaniami. Samo wnoszenie zakupów i innych niezbędnych do życia rzeczy, nie należało do najłatwiejszych. Wg przekazów mieszkańców Dalen, starsza z sióstr co czwartek schodziła do miasteczka na zakupy. Ingerine zajmowała się również wróżeniem z fusów, podobno przekazywała wszystkim same dobre wieści na temat ich przyszłości.
Wnętrza domu dzisiaj. Na tych 20 m² mieszkała kiedyś ośmioosobowa rodzina.
Mieszkające na górze siostry cieszyły się sympatią mieszkańców i turystów odwiedzających okolice ich domu. To, co wyróżniało siostry to również ich wzrost, miały 120 cm wzrostu.
Odwiedziny Króla
Siostry żyjące w drewnianej górskiej chacie wzbudzały spore zainteresowanie również dziennikarzy. Podczas jednego z wywiadów na pytanie, dlaczego nie wyruszyły do Ameryki razem ze swoim rodzeństwem, odpowiedziały, że to Rui jest najpiękniejsze. Siostry zażartowały, że jedyne miejsce, które chciałyby kiedykolwiek zobaczyć to Pałac Królewski w Oslo i wtedy urzędujący Król Olav V.
Król przeczytał rozmowę z Gurine oraz Ingerine i zaprosił je do siebie! Kobiety wyruszyły w swoją pierwszą podróż, pierwszy raz zobaczyły świat poza rodzinnym Dalen.
Krótki film o życiu sióstr Rui.
Olav V oprowadzał siostry osobiście po Pałacu, który zrobił na kobietach podobno olbrzymie wrażenie. Mimo zaszczytu, który ich dostąpił, pozostały dalej sobą.
Gdy ze względu na wiek, nie były już w stanie mieszkać w Rui, przeniesiono je do Domu Opieki. Gurine zmarła w wieku 90 lat, Ingerine w wieku 93 lat.
Mieszkańcy, którzy poznali siostry Rui, wypowiadali się o nich tylko i wyłącznie dobrze. Opisywali je jako ciepłe, uśmiechnięte, pracowite i dobre kobiety. Historia ich życia to opowieść o ciężkiej pracy i miłości do rodzinnego domu.
- Wybierasz się w te okolice? Gotowe dwudniowy plan zwiedzania Dalej i okolic znajdziesz w przewodniku po Oslo i okolicach, Kierunek Oslo.
Na szlaku jest kilka ławeczek, na których można odpocząć. Można otwierać plecak, wyjmować termos z kawą i cieszyć się widokami. Zwiedzając Rui należy pamiętać, że budynki są własnością prywatną. Nie można rozkładać tutaj namiotu, urządzać grilla, czy innych imprez. Psy muszą być na smyczy.
Jeżeli szukacie podobnych miejsc w innych częściach Norwegii, już przychodzę z pomocą. Polecam wybrać się m.in. do:
źródło: https://telemarkshistorier.no/
Moje treści okazały się dla Ciebie pomocne, ciekawe? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Kierunek Norwegia. Dziękuję!
No widoki boskie, ale 20m 2.dla 8 osób… Hmmm?
No nie były to najłatwiejsze warunki do życia…